Menu strony

KIEDY INTERNET STAJE SIĘ DLA NAS BOŻKIEM ?

JAM JEST PAN BÓG TWÓJ,
KTÓRYM CIĘ WYWIÓDŁ
Z ZIEMI EGIPSKIEJ, Z DOMU NIEWOLI.

1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.DZIESIĘĆ PRZYKAZAŃ BOŻYCH.

Dzisiejszy Internet to już zjawisko społeczne na skalę globalną, miejsce gdzie ścierają się wszystkie kultury i gdzie ludzie z całego świata komunikują się w celu wspólnej pracy, nauki i rozrywki. Obszerny zestaw nowych rozwiązań wkracza niemal we wszystkie dziedziny życia, od prowadzenia działalności gospodarczej, poprzez handel, przekazywanie Słowa Bożego, nauczanie Magisterium Kościoła, opiekę medyczną, administrację a kończąc na rozrywce. Coraz częściej mówi się, że ludzkość wkracza w nowy etap rozwoju cywilizacji. Po okresie industrialnym rozpoczyna się era społeczeństwa informacyjnego.

Internet, sam w sobie, jest jednym z wynalazków ludzkiego umysłu, który może być wykorzystywany zarówno w dobrych, jak i złych celach. Sieć internetowa mogłaby być jednym z efektywniejszych narzędzi ewangelizacji. Jednak, nawet gdyby cały Internet stanowił jedno wielkie pasmo promocji Ewangelii, to i tak nadmierne patrzenie w monitor komputerowy nie byłoby korzystne dla duchowo-umysłowego, jak również fizycznego stanu człowieka.
Do specyfiki Internetu, bowiem należy przekazywanie kilku tysięcy następujących po sobie informacji w formie obrazów, dźwięków oraz tekstu. Ta podstawowa cecha łatwo może uczynić z człowieka istotę bierną, mało refleksyjną, pozbawioną wyobraźni.
Wpływu, jaki wywierają na Polskę i inne kraje mass media, a zwłaszcza Internet nie sposób przecenić. Popularne prasowe dzienniki i tygodniki czyta większość Polaków, podobnie sprawa wygląda z radiem oraz telewizją. Jednak nawet poczytność Gazety Wyborczej, słuchalność Radio RMF FM blednie w porównaniu z coraz większą popularnością sieci internetowej. Szacuje się, że 42% polskich domów jest wyposażonych przynajmniej w jeden komputer podłączony do Internetu. Obecnie przeciętnie zarabiający Polak, za ok. 65-85 złotych miesięcznie, ma dostęp do stałego łącza internetowego o prędkości przesyłania danych 312 kb/s. Za kolejne 55 złotych może zwiększyć prędkość transmisji danych, do 512 kb/s.

ad_internet_wykres

Wykres 1. Liczba lat, jakich różne media potrzebowały do zdobycia 50 milionów użytkowników
Źródło: Opracowanie własne na podstawie: Zeff R., Advertising on the Internet, John Wiley & Sons, Inc. 1997, s. 8.

Jeszcze 3 lata temu OBOP donosił, że dorosły Polak spędza w Internecie przeciętnie 1 godz. w dzień powszedni i 2 w dzień świąteczny, zaś dzieci w wieku szkolnym – 2 godz. w zwykły dzień, a 3 w dzień wolny od szkoły.
W 2005 roku, zdaniem OBOP, Polacy „surfowali w sieci” już 2 godz. i 34 minuty dziennie, natomiast w święta Bożego Narodzenia czas ten sięgał nawet 3 godz. i 28 minut na dobę (źródło: OBOP). Jeśli trend ten, będzie się utrzymywać, oznacza to, że statystyczny Kowalski siedząc przed monitorem komputerowym spędzi, bez przerwy, około 7 lat całego swego życia! Dla porównania, warto przypomnieć, że w rodzinach na rozmowę z dziećmi i małżonkiem poświęca się nie więcej niż kilkanaście minut dziennie. Ile zaś czasu poświęcamy na rozmowę z Bogiem ? Internet stał się dla współczesnego człowieka bożkiem, który jest często i z wielką ochotą przez niego adorowany. Usuńmy z naszego umysłu i z naszego serca tych wszystkich fałszywych bogów, których tam umieściliśmy, począwszy od boga, jakim stał się dla nas Internet.

sakrament
Nasz prawdziwy Bóg oczekuje nas w Najświętszym Sakramencie Ołtarza.
Nie wznośmy innych ołtarzy bogom nieprawdziwym. Miejmy na żywym ołtarzu naszego serca tylko jedynego Pana Boga naszego. Jemu służmy i składajmy prawdziwy kult miłości. Jeden jest tylko Bóg. My jesteśmy Jego synami i poddanymi, dziedzicami Jego Królestwa. Kiedy jednak odstępujemy i zdradzamy Go i tworzymy sobie własne królestwo, w którym chcemy, na sposób ludzki, być królami i bogami, wtedy tracimy Królestwo prawdziwe, a nasz los synów Boga zamienia się w los synów szatana. Nie można bowiem jednocześnie służyć egoizmowi i miłości; kto służy pierwszemu, ten służy nieprzyjacielowi Boga i traci Miłość, czyli traci Boga.

kleryk Artur Dobrzyński